wtorek, 10 sierpnia 2010

Transfogaraska

9.08.2010
Pobudka o świcie i zapodajemy.Niebo zachmurzone.Na trasie też...powyżej 1000 npm wchodzimy w chmury i jedziemy w mleku.Duża wilgotność powoduje osadzanie się róży na wszystkim.Temperatura spada do 12 stopni. No i ten podjazd :) Bite 35 km pod górę.Szkoda ze nie widać trasy :( Pod sam koniec podjazdu chmury na chwilę zniknęły i ukazał nam się godny widok.Na górze zjedliśmy coś a potem....coś się wydażyło -ale o tym dowiecie się po powrocie ;).
Ruszamy w dół,najpierw kilometrowy tunel a potem...po drugiej stronie nie było już chmur :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz