środa, 4 sierpnia 2010
Rumunia
Rumunia przywitała nas strasznym ruchem,ułańską fantazją kierowców i wypaśonym campingiem z basenem,który wyglądał bardziej jak luksusowe miejsce z domkami na godziny :).Do tego zaliczylismy kilku godzinną burze w nocy.Do tego można dodać "dowcipnego" kartografa który na gpsie zaznaczył drogi których nie ma....4 km po polach w błocie...mój rower jest jeszcze czysty,dziewczyny za to są uwalone po dziurki w nosie.Przynajmniej sklep był zaznaczony poprawnie :) Welcome in Romania
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz